Przyszedł rok 2013 a z nim plany budowlane.
A że w tym roku będziemy chcieli sie wprowadzić to tak naprwde prawie wszystko trzeba będzie zrobić, na tyle ile kasa pozwoli.
W pazdzierniku minął rok od kiedy zaczeliśmy zmagania z budową,od lutego jesteśmy z wami na blogu. Jak narazie idzie wszystko w dobrym tempie, choć wiem że można szybciej ale nam to starcza, tymbardziej że mąż dużo sam zrobi (jestem z niego dumna).
Najblizsza pomoc z jakiej skorzystamy to Bank, już mamy kredyt załatwiony a pierwszą transze dostaniemy już niedługo w lutym. I wtedy dopiero się zacznie:
Będzie robiona podłogówka, posadzki, Drzwi wejściowe (trzeba je jeszcze wybrać-za duży wybór wiec będzie ciężko), Mąż dokończy sufity, no i będziemy klaść płytki kotłownia,pralnia i łazienka i znowu trudny wybór z płytkami.
Ten rok zacznie się z ciągłymi wyborami, co lepsze, czy nie za drogie czy nie za tanie, czy korzystnie i tak cała reszta.
Mam nadzieje że na nastepne święta Wigilijne będę mogła pochwalić się domkiem w całej okazałości z choinką w środku!
Tego też wam życzę.